wtorek, 1 maja 2012

Witam cieplutko :*

Dziś 1 maja hihi... A wczoraj był 30 kwietnia...
I co z tego zapytacie? Ano... Wczoraj się urodziłam! Kolejny roczek za mną...
Czego się nauczyłam? hmm... kilku wzorów żeby rozwiązać trudne zadania geometryczne, kilku wierszy na pamięć, jak poruszać się po lotnisku w Stansted... że miłość istnieje... :*
Dalej jestem nastolatką zakochaną w wampirach jednak nie tylko w nich... Ale nic..
Wczoraj było cudownie. Nocna rozmowa na facebook'u, spotkanie z Andżeliką, sesja zdjęciowa, kuku na nodze... Most jest ślicznym miejscem na spotkanie, na prawdę, można usiąść pod nim (bynajmniej u nas się da...) zanurzyć stopy w chłodnej wodzie i rozkoszować się ciszą....
Ploteczki były nieodzownym elementem naszego spotkania :D Czasem potrzeba się wyżalić i ogólnie.
Taki upał był wczoraj, że idąc na wyznaczone miejsce (miałam 5 cm szpilki) asfalt się topił... Dosłownie szpilka utknęła mi w drodze... Chcąc nie chcąc musiałam się ok kilometra wracać na boso do domu... Masakra parzący asfalt i moje bose stopy...
Dotarłam do mieszkania po upragnione japonki...
Pod mostem było chłodno i milutko...
Szkoda, że zachciało nam się iść na drugi most tam sobie porobić zdjęcia...
Pokrzywy, komary, ładne miejsce do zdjęć( 2 metry nad rzeką, pólka miała szerokość ok 15 cm, ale i tak weszłam hehe), pająki!!! moi odwieczni wrogowie, ostre krawędzie drzew... kuku boli do tej pory... Ale da się żyć;D bynajmniej będę miała co dzieciom opowiadać :P
Nie przedłużając oto kilka zdjęć :D


Co do filmiku nie mam pojęcia, ale nie mogę dodać na bloga, bo mi error wyskakuje... 
A więc już się żegnam...
Salut :*
  






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz