Właśnie przed chwilką oglądałam "Igrzyska śmierci"... It's amazing!!!
Na serio... Płakałam w momencie gdy Rue zginęła... Ech moim zdaniem film ogląda się lekko i miło. Choć w kilku momentach łezka kręciła się w oku...
Katniss pochodzi z Dwunastego Dystryktu, jednego z najbiedniejszych regionów w państwie Panem. Kiedy jej młodsza siostra zostaje wylosowana do udziału w Głodowych Igrzyskach, corocznym turnieju organizowanym przez bezwzględne władze, Katniss zgłasza się, by zająć jej miejsce. Musi opuścić nie tylko rodzinę, której jest żywicielką, ale i Gale’a, który zdaje się kimś więcej niż przyjacielem. Aby ich jeszcze zobaczyć, musi zwyciężyć w transmitowanych przez telewizję Igrzyskach. Przeżyć może tylko jeden uczestnik. Pochodzący z biednego dystryktu i nie szkoleni w walce Katniss i chłopak Peeta, w oczach widzów skazani są na porażkę. Igrzyska są jednak nieprzewidywalne. Między młodymi rodzi się uczucie, a odważna szesnastolatka rozpala w ludziach nadzieję na zmiany. Staje się symbolem buntu i walki z niesprawiedliwością. Jednak jeśli kiedykolwiek ma zobaczyć jeszcze rodzinny Dystrykt 12, musi dokonać rzeczy niemożliwych…
źródło: Filmweb.pl
Wiem, wiem, wiem... Nie czytałam książki (co jest wcale do mnie podobne), ale postaram się ją przeczytać...
A teraz, żeby nie było tak drętwo :D Macie tu parodię stworzoną przez moje ulubione amerykanki Hilly i Hannah Hindi :D
A teraz żegnam... :*
jeszcze nie oglądałam tego filmu
OdpowiedzUsuńale musze się skusić