czwartek, 22 września 2011

Zabawa ;)

Impreska, dyskoteka, potańcówka jak tak się komu podoba. Niedawno wróciłam z niej i mi stopy chcą odpaść i uciec do Honolulu ;)) A tak na poważnie byłam tam z moją młodszą siostrą i cóż nie będę ukrywać, że miała większe powodzenie u płci przeciwnej niż ja ( ona ma 2,5 latka i gdzie tu sprawiedliwość) cały czas tańczyła, ja się zaraz załamię. Przychodziła do mnie, abym jej poprawiła błyszczyk, cóż sama ją tego nauczyłam, ale żeby średnio co pół godziny się malować. Oj co z niej wyrośnie. Ja zatańczyłam z kilkoma chłopakami i kilka z koleżankami tak osobno (nie wiem jak to opisać). Rozmawiałam se z moją byłą wychowawczynią i kilkoma innymi nauczycielkami. Nom muzyka była nawet, nawet. Ujdzie choć mogli by zatrudnić zaspół jak prawie zawsze. A bym zapomniała był taki jeden Krystian (mój ex-chłopak) nie odzywałam się do niego, ani słowem. Mam powód raz nazwał mnie suką no cóż. Nie ,,lubię" zniewagi (tudzież odpłacam się pięknym na nadobne, ale nie będę opisywać co mu na to odpowiedziałam, bo może to czytają dzieci) tak więc tańczyłąm z każdym kolesiem prócz niego. Niech wie co stracił. Ubrałam się w siwą tunikę z napisem "PARIS'', czarne leginsy oraz złote 7 cm buty na platformie. Makijaz lekki, włosy rozpuściłam i to chyba wszystko w tym temacie. Papatki ;***

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz