niedziela, 8 lipca 2012

Kocie uszka...

Hmm miały wyjść.. ale obecnie jestem kotkiem z jednym uszkiem... Bo drugie to zdeformowane coś...
Ech nie mogę upiąć tego ładnie.. Prawe wychodzi mi bardzo ładnie, ale lewe? Koszmar...
Wczoraj w nocy była burza... Brr... Boję się burz.. Dosłownie siedziałam w łóżku i czekałam, aż się skończy.. Nie wiem o której usnęłam, ale późno...
Nie wiem co pisać.. Nudzi mi się strasznie... Co z tego, że na mailu piszę z kolegami, ale i to potrafi być nużące...
A wczoraj heh ok 2 godziny na Skype z moim kolegą z UK heh masakra... Śmiechu co nie miara :D Ale taka odskocznia była mi potrzebna :D a w jego pokoju ciągle gościła jego mama :P I było tylko "Mom, please..." hihi
No nic kończę :P Miłego dnia :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz